Ratujmy miłość póki czas!
Spod znaku świętego „Biedaczyny”
Przyszła Miłość do świata – prawdziwa
Nie szukając powodu ani przyczyny
Świat pokochała – szczęśliwa
Ziemia wdzięczna biedaczej Miłości
Co nic w zamian dla siebie nie chciała
Zakochana w stworzeniach i całej Naturze
Miłość tę ludziom oddała
Dziś po latach jest wszystko inaczej
Świat upadły mamonie się kłania
I choć życie wciąż żywi się darem Miłości
Miłość już nie jest kochana
Ratujmy Miłość póki czas!
- Ten okrzyk boli jak rana
Dobro ginie, umiera w nas
Bo Miłość nie jest kochana!
Świat zapędził się w ślepy zaułek
Człowiek wrogiem się stał dla człowieka
Ludziom trzeba -jak nigdy- szczerej Miłości
Która pokornie wciąż czeka
Czy nie słyszysz tych głosów, człowieku
Co w Naturze brzmią jak wielki dramat?
To do ciebie dziś woła sumienie wieków
Miłość wciąż nie jest kochana!
Dzisiaj wszelkie żywioły
Krzyk podnoszą do nieba
Cała Natura z wielkim mozołem
Ludziom i światu prawdę tę śpiewa
Zbyt wiele w świecie tym złości-
Światu potrzeba Miłości!
Ratujmy Miłość póki czas!
- Ten okrzyk boli jak rana
Dobro ginie, umiera w nas
Bo Miłość nie jest kochana!